Stało się. Dostałeś wezwanie w charakterze strony / uczestnika do wzięcia udziału
w sprawie rodzinnej. A może w drugą stronę, sytuacja dojrzała do tego, żebyś zwrócił się do sądu
z pozwem, wnioskiem, bo w końcu „coś trzeba zrobić”, uregulować, ostatecznie ustalić.

Rozwód, ustalenie kontaktów, egzekucja kontaktów, ustalenia w zakresie władzy rodzicielskiej, alimenty, zastąpienie zgody drugiego rodzica zezwoleniem sądu opiekuńczego, jakakolwiek sprawa rodzinna… Zanim wystąpisz w sądzie, musisz wiedzieć o tym o czym nikt nie mówi.

Sprawa rodzinna

Samodzielna reprezentacja przed sądem. Co w tym trudnego?

Jako inicjator postępowania wyszukasz sobie wzór pozwu, czy wniosku w internecie, wstawisz dane osobowe, uzupełnisz stan faktyczny, ewentualnie doczytasz o kwestiach merytorycznych sprawy. Jako pozwany czy uczestnik zostaniesz pouczony przez sąd o swoich prawach i obowiązkach w postępowaniu, a także o tym jakie będą konsekwencje twoich działań
i zaniechań. Każdy skończył szkołę podstawową, przeważająca większość społeczeństwa zdała egzamin maturalny, duża część ukończyła studia wyższe. Czy samodzielna reprezentacja przed sądem to naprawdę jakaś wielka filozofia?

Przepisy. Czy to takie łatwe?

Na początek przepisy. Zacznijmy od uregulowań dotyczących merytorycznego aspektu sprawy. Niby proste, a jakieś ogólne. Nie ma minimalnych alimentów? Alimenty zależą od potrzeb uprawnionego i możliwości majątkowych zobowiązanego? Ale co to tak praktycznie oznacza? Dziecka nie utrzymuje się do 26 roku życia, tylko dopóki nie będzie w stanie utrzymać się samodzielnie? A jeśli studiuje i pracuje, to co wtedy? Może i jesteś nieco zdziwiony niektórymi kwestiami, ale w końcu od czego jest internet, nie trzeba czytać tekstów prawnych, ani tym bardziej orzecznictwa sądowego, klikniesz w merytoryczny prawniczy wpis i wszystko się dostatecznie rozjaśni. Merytorycznie sobie poradzisz, poza tym jesteś przekonany o swojej racji, więc będzie łatwiej.

Dalej, trzeba przebrnąć przez przepisy dotyczące procedury postępowania przed sądem. To są te dwie strony formatu A4, które dostałeś wraz z wezwaniem na rozprawę sądową. Określają rygory, jakim podlegają składane przez ciebie pisma, konsekwencje zaniechania ich złożenia, liczbę egzemplarzy, co w ogóle powinny zawierać, w jaki sposób odnosić się do treści zawartych
w pismach strony przeciwnej na przykład jak zaprzeczać przytoczonym okolicznościom. Tutaj robi się trudniej, ponieważ język jakim posługuje się ustawodawca jest często niezrozumiały, czasami wydaje się, że przepisy stoją w sprzeczności. Jednak załóżmy, że i tutaj sięgniesz do przydatnych blogów, może zapytasz na jakimś forum i pismo odniesie skutek prawny.

Sprawa rodzinna w sądzie

Rozprawa. Co może pójść nie tak?

Sąd.

Dotarłeś do etapu stricte sądowego – wyznaczono termin rozprawy, sąd najpewniej wezwał cię do stawiennictwa w charakterze odpowiadającym twojej roli procesowej. Wydaje się, że wystarczy się stawić i zwyczajnie wyłożyć w czym rzecz albo odeprzeć argumenty przeciwnika. Czy coś tutaj może pójść nie tak jak powinno?

Owszem bywa, że jesteśmy spokojnie wysłuchani, bywa nawet że z życzliwością, sąd wie dokładnie o czym mówimy i nie przekręca naszych imion i nazwisk, wie ile nasze dziecko ma lat
i dlaczego w ogóle znaleźliśmy się sądzie. Bywa, że sąd w osobie sędziego dopyta o konkretny szczegół z przedłożonych do akt dokumentów czy innych dowodów, po czym przeprowadzi dowody, spokojnie dosłucha zainteresowanych w sprawie i wyda rozstrzygnięcie.

Bywa także, o czym się nie mówi, dokładnie odwrotnie, czego doświadczyłam przez niemal 14 lat praktykowania prawa bezpośrednio na salach sądowych.

Osoby liczące na rzetelne rozstrzygnięcie życiowych spraw często wychodzą z sądu zdezorientowane nie do końca wiedząc co się w ogóle stało, niekiedy
z poczuciem głębokiego upokorzenia.

Niejednokrotnie osoby będące na sali sądowej mają wrażenie, że sąd nie zna sprawy, a przy tym nie pozwala stronom wypowiedzieć się co do jej meritum. Zdarzają się niemiłe uwagi ze strony sądu polegające na przykład na komentowaniu stylu życia, a nawet nieadekwatne do sytuacji strofowanie stron. Bywa, że niektórzy sędziowie nadużywają instytucji pouczenia
o prawdopodobnym wyniku sprawy okazując przy tym wyraźną przychylność jednej stronie, czy nieprzyjemnym tonem wskazują każdy błąd strony na przykład w sposobie formułowania przez nią tezy dowodowej czy pytań kierowanych do świadków.

Procedura

Będąc na sali sądowej możesz nie spodziewać się niektórych poczynań sądu, chociażby oddalenia twoich wniosków dowodowych. A nawet spodziewając się – ze stresu możesz przeoczyć konieczność złożenia zastrzeżenia do protokołu w trybie art. 162 kpc w związku z ww. decyzją sądu. Stojąc przed sądem bez większego doświadczenia możesz mieć problem z prawidłowym sformułowaniem tezy dowodowej do świadka, jeśli sąd uzna, że powinieneś to zrobić inaczej. Albo wskutek zmiany okoliczności nie zawrzeć dodatkowych kwestii.

Jak się zabezpieczyć?

Jak uniknąć stresu na sali sądowej? Najprostszym rozwiązaniem jest ustanowienie pełnomocnika, to jest prawnika rodzinnego w Szczecinie. Adwokat rodzinny stanowi tarczę dla stron i to od niego odbija się ewentualne niezadowolenie sędziego, które często miewa prozaiczne przyczyny znane każdej pracującej osobie. W razie potrzeby pełnomocnik ustnie przedstawi sądowi meritum sprawy włączając w to informację o każdym dowodzie na poparcie swoich słów. Adwokat rodzinny „wywalczy” głos nawet wówczas, gdy strona będąca sama nie miałaby śmiałości sprzeciwiać się sądowi, ponadto zrobi to w umiejętny sposób, żeby nie zrażać sądu do reprezentowanej osoby. Pełnomocnik sprzeciwi się namowom sądu do zawarcia ugody, której strona nie jest w stanie zaakceptować czy odmówi udziału w mediacji. Prawnik rodzinny zada odpowiednie pytania stronom i świadkom, sformułuje niezbędne wnioski dowodowe, zastrzeżenia do protokołu, odpowie też na wszelkie uwagi sądu.

Warto zaznaczyć, że prawnik rodzinny w Szczecinie już po wylosowaniu składu sędziowskiego wie czego może się spodziewać, jaki powinien być przebieg sprawy oraz przekaże konkretne wskazówki stronie co do zachowania na sali sądowej.

Możesz próbować występować przed sądem samodzielnie, ale nasza Kancelaria Adwokacka ma w tym długoletnie doświadczenie. Reprezentacji na sali sądowej nie sposób nauczyć się czysto teoretycznie…

Polecane wpisy